Mariusz Szczygieł

- Dlaczego zaprosiliście mnie w Wielki Czwartek?
- Bo Pana menadżer powiedział, że to jedyny wolny termin.
- A czy w ogóle ktoś przyjdzie w taki dzień?
- Mamy pełną salę.

Mariusz Szczygieł otrzymuje 200 propozycji spotkań rocznie, przyjmuje 20. Mieliśmy szczęście.


Dorota z La Kafo podała panu Mariuszowi trzy kawy do wyboru, wybrał Columbię. Iza do kawy zrobiła swoje popisowe wafelki. Ja opowiedziałam o swojej babci Sybiraczce (nie mam pojęcia dlaczego akurat o babci) i zeszłam na dół, żeby zapowiedzieć gościa. Trzęsły mi się ręce, nogi i głos. Mariusz Szczygieł zbiegł po kręconych schodach, wskoczył na scenę i zaczął energicznie mieszać kawę, rozlewając ją po stoliku. Rozśmieszyło mnie to i dzięki temu wydusiłam z siebie pierwsze pytanie. 


Przy takim rozmówcy prowadzenie spotkania nie było specjalnie trudne. Właściwie to pan Mariusz je prowadził. Rozmawiał ze mną i z publicznością. O tym, dlaczego zdecydował się udawać prostaczka bożego w słynnym talk-show "Na każdy temat" w Polsacie i o tym, czy chce się uwolnić od etykietki naczelnego polskiego specjalisty od Czech i jeszcze o Instytucie Reportażu i księgarni Wrzenie Świata. Było i zabawnie i refleksyjnie. 
Ustawiła się długa kolejka po książki i autografy. Publiczność wychodziła uśmiechnięta, więc inauguracyjne spotkanie cyklu "Lektura Obowiązkowa" można uznać za udane.

Spotkanie odbyło się 24 marca 2016 r. Prowadziła Monika Rowińska.

Tekst Monika Rowińska
Plakat Radek Bućko
Scenografia Izabela Cembor, Renata Rybsztat
Zdjęcie Zbigniew Bartoszewicz

Popularne posty