Nowaczek

Nowaczkiem nazwał swoją lalkę sam Włodzimierz Nowak, który na swoim Facebooku tak skomentował spotkanie w Augustowie:

Nowak z Nowaczkiem. Dostałem go wczoraj w Augustowie, kiedy się nisko kłaniałem po spotkaniu autorskim. Mają fantazję organizatorzy z Augustowskich Placówek Kultury. Za plecami wielka scenografia z motywami z moich książek, pyszna kawa z miejscowej palarni La Kafo, na scenę schodziłem po kręconych schodach ... A co?
Monika Rowińska, prowadząca spotkanie znała wszystkie reportaże. Jakby od lat jeździła ze mną po polsko - niemieckim pograniczu. I jakby Zygfryd Uciekinier Kapela był jej dobrym znajomym. Nowaczka zrobiła miejscowa pracownia Ala ma Kota. Wcześniej szyli Szczygiełka, Springerka i Nogaśka. Teraz uszyją słynną Grzebałkę.
Na Augustów rzuciłem tylko okiem, ale muszę tu wrócić z grubym notesem. Na przykład taka pszczoła augustowska, słyszał ktoś? Jeden z niewielu rodzimych gatunków, mała, czarna i wredna, dlatego przetrwała. I młody radny, bartnik z zamiłowania, który o nią dba i pomaga przeżyć. 
A Nowaczek spojrzał mi w oczy i od razu jakiś obrażony. Nie wiem o co chodzi, rozczarowany czy co.


Popularne posty